Fotografowanie noworodka to zawsze wyzwanie. Tak naprawdę do póki nie wezmę maleństwa na ręce nie wiem ile zdjęć uda się zrobić. Ile cierpliwości będzie miało maleństwo i na ile mi pozwoli.
Ta zaledwie 9 dniowa kruszynka okazała się prawdziwym aniołkiem ;) Choć na początku sesji była bardzo zainteresowana nową sytuacją , nową osobą która ją tuli już po chwili pięknie zasnęła otulona cieplutkim kocykiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz